KSIĘGA I: ROZDZIAŁ 2
Już idę!
znaczy dopiero zaczynam iść
Karamba wie gdzie ma się udać - do Kambodży.
W sumie trochę daleko, skoro teraz jest we Włoszech.
Ale najpierw to trzeba się spakować!
Karamba zaczęła wkładać do swojej jedynej walizki wszystko co potrzebne:
- ubrania, ale nie za dużo bo się nie zmieści,
- jedzenie, bo głodnym być nie można!
- pieniądze, bo to statkiem - na samolot nie stać nikogo
- bilet na darmowe pierogi - sam nie wiem po co
Pora iść - powiedziała sobie Karamba w myślach.
Najpierw poszła do najbliższego portu, i odpłynęła do Turcji.
Po zapoznaniu się z tamtejszą turystyką i historią pojechała do Iranu.
Właśnie tam spotkała kogoś, kto okazał się wielką przeszkodą.